Historia Szkoły Ślusarskiej w Świątnikach Górnych sięga 1887 roku, kiedy to dzięki staraniom Krajowego Wydziału Przemysłowego we Lwowie podpisano akt założycielski Cesarsko Królewskiej Zawodowej Szkoły Ślusarskiej w Świątnikach. Uroczystego otwarcia nowej placówki rządowej dokonano we wrześniu 1888 roku.
Na początku istnienia Szkoły zajęcia teoretyczne odbywały się w domu prywatnym na tzw. Wyspie (fragment Wstronia), a ćwiczenia praktyczne na Dziale, w domu Józefa Słomki.
Pierwszym dyrektorem został młody inżynier Kazimierz Bruchnalski, który od początku pracy w świątnickiej placówce związał się z miejscowym przemysłem.
W 1889 roku z inicjatywy dra Ferdynanda Weigla oraz inż. Józefa Sarego rozpoczęto budowę pierwszego gmachu szkoły w centrum wsi (dzisiejszy budynek MGOK).
Prace przerwał wielki pożar, który w tymże roku spustoszył Świątniki. Wydarzenie to zadecydowało o przeniesienie budynku poza teren gęstej zabudowy: „Kierownik szkoły, inżynier Bruchnalski, słusznie przeto uczynił wniosek, aby zakład ten usunąć z pośrodka wsi i wznieś budynek na wolniejszym miejscu, gdzie i grunt nabyć można o wiele taniej i gdzie nie zachodziło niebezpieczeństwa ognia z otoczenia.”
Na prośbę dyrektora Bruchnalskiego oraz dr Weigla w 1890 roku sejm przyznał kwotę 37 tysięcy złotych na kupno parceli oraz budowę nowego gmachu szkoły. Zakupiono działkę na skraju wsi między Węgielnikiem a Wydartą.
Zasługą Kazimierza Bruchnalskiego jest również założenie w 1888 roku w szkole Spółki Ślusarskiej. Celem Spółki było zwiększenie zarobków drobnych kłódkarzy i osłabienie monopolistycznej pozycji kupców dominujących w przemyśle świątnickim. Bruchnalski, jako prezes tejże Spółki, udostępniał kłódkarzom narzędzia oraz maszyny szkolne: „Dzięki opiece rządu i kraju rozwijało się rzemiosło, założono szkoły rzemieślnicze, a dla Świątnik rozpoczęły się zmiany na lepsze. Za rządów ministra Bahnhansa trzej robotnicy ze Świątnik otrzymali od Ministerstwa Handlu subwencję roczną ze środków państwowych wysokości 600 fl. Dwaj z nich nie zawiedli. Jeden z nich uczył się w fabryce Wertheim wykuwać klucze do ogniotrwałych szaf i po powrocie do domu rozpowszechniał zdobytą wiedzę w okolicy, co znacznie podniosło niezawodność kłódek i jakość wyrobów. Drugi w zakładzie Alberta Milde (Wiedeń) zdobywał wiedzę z dziedziny ślusarstwa budowlanego i również pokazał ją w swej rodzinnej miejscowości.”
Chcąc pozyskać nowych klientów Szkoła wraz ze Spółką, w 1890 roku wzięła udział w cesarskiej wystawie w Wiedniu. Już w następnym roku Spółka otrzymała wielkie zamówienie m.in. na: „500 sztuk kłódek wertheimowskich, o doskonałej konstrukcji, które majstrowie świątniccy wyłącznie przy pomocy Szkoły wykonać byli w stanie.”
W tym samym czasie szkolne warsztaty kowalskie wykonywały różnego rodzaju kute elementy ozdobne. Przykładem jest lampa wieczna do krypty Adama Mickiewicza w Królewskiej Katedrze na Wawelu, którą zamówił w 1891 roku profesor Sławomir Odrzywolski.
Jesienią 1894 roku zostało ukończone i oddane do użytku skrzydło przeznaczone na pomieszczenia warsztatów. Podczas ferii zimowych następnego roku budowę doprowadzono do końca. Warsztaty szkolne wyposażono w szereg nowoczesnych urządzeń m.in. w młot spadowy z maszyną parową, który w dniu dzisiejszym zdobi podwórze Zespołu Szkół. Rzemieślnicy Spółki Ślusarskiej mogli teraz bez ograniczeń korzystać z maszyn, które posiadała Szkoła. Dało to początek szeregowi zamówień rządowych i indywidualnych:
„Jako znakomitych konsumentów kłódek należy wymienić: zarządy wszystkich kolei, Dyrekcję Poczt i Telegrafów, wojsko w ogólności, a artyleria w szczególności.”
Od 1892 roku Spółka Ślusarska stała się monopolistą gromadząc przy sobie większość świątnickich rzemieślników, przynosiła ogromne zyski, co pozwalało na nowe inwestycje w Szkole.
Wystawa Krajowa we Lwowie odbywająca się w 1894 roku była miejscem, gdzie Szkoła miała możliwość zaprezentowania swoich wyrobów kowalskich. Trafiło tam kilkanaście tablic z kutymi elementami ozdobnymi m.in. zawiasy, kandelabry, okucia, nawet repliki dawnej broni.
Od 1895 roku nauka trwała cztery lata oferując uczniom dwa kierunki: kowalstwo artystyczne oraz ślusarstwo budowlane. Tutaj należy wspomnieć, że Szkoła w tym czasie była już zelektryfikowana (1895 r.), a to znacznie zwiększyło ilość i jakość wykonywanych produktów.
Z uwagi na duży kunszt wyrobów i ich wartość artystyczną zaczęto gromadzić kłódki ozdobne, elementy kute oraz stare świątnickie narzędzia związane z warsztatem ślusarskim. W 1892 roku dyrektor Bruchnalski udostępnił uczniom jedno z pomieszczeń szkolnych przeznaczając je na Muzeum. Już w następnym roku zakupiono oraz pozyskano od mieszkańców Świątnik stare XVII i XVIII- wieczne kłódki, zamki, kraty mające nie tylko walory użytkowe, ale przede wszystkim wartość historyczną. Dało to początek Muzeum Szkolnemu, które w 1910 roku rozrosło się do zbiorów o łącznej liczbie 200 eksponatów.
W ciągu dwóch nastepnych lat powstała ozdobna kuta brama wejściowa, która do dnia dzisiejszego zdobi podworzec szkolny. Jak podawało czasopismo lokalne „Związek Świątnicki”: „W kwietniu br.(1912) postawiono przy szkole ślusarskiej dużą żelazną bramę wykonaną przez uczniów w stylu barokowym, według pomysłu i pod kierunkiem Stanisława Kwintowskiego, zawodowego nauczyciela tejże szkoły (…). Zwraca na siebie uwagę, każdego przejeżdżającego przez Świątniki. Przebogatą jej ornamentację podziwia się jednak dopiero po dłuższym przyglądaniu się z bliska, gdy się zauważy całą masę liści pięknie punzlowanych(…). Świadczą one o wysokim poziomie artystycznym samego twórcy, który rzeczywiście może sobie powiedzieć „że postawił sobie pomnik”.(…) Świątniki zyskały cacko prawdziwe tem milsze, że wykonał je rodak”.
XIX- wieczny rozkwit przemysłu świątnickiego szedł w parze z rozwojem Szkoły Ślusarskiej. Wolność galicyjska i dążenia mądrych ludzi do rozwoju przemysłu ślusarskiego sprawiły, że czasy te stanowią chlubę dla wszystkich mieszkańców Świątnik.
Wybuch I wojny światowej zahamował rozwój Szkoły. Przez cały okres działań wojennych powołano do służby w C.K Armii ponad 40 uczniów, absolwentów oraz nauczycieli. Wielu zaciągnęło się w szeregi Legionów Polskich, inni pracowali w zakładach zbrojeniowych np. w fabryce granatów Jana Góreckiego w Krakowie. W sprawozdaniu szkolnym z lat wojny dyrektor Klimko pisał o uczniach poległych na frontach: „Nie tylko jednak dumą, ale i smutkiem napełnione są serca nasze gdy wspominamy tych, pełnych zapału i porywów młodości, których puściliśmy w świat jako pionierów ukochanego zawodu, jako bojowników pracy, dziś złożyło swe życie na Ołtarzu Ojczyzny dla Jej miłości i Jej obrony. Dużo z nich Bezimiennych, kryje w swym łonie ziemia rodzicielka i jedynie Ten Najwyższy wie ich nazwiska, ale i po tych kilku, o których dyrekcyi doniesiono, a daj Boże by ich więcej nie było, żal serdeczny nas opanowuje. Hołd ich pamięci a krwawa ofiara jaką złożyli, niech przed Stwórcą będzie orędowniczką za sprawa o którą walczyli.”
W 1914 roku z powodu zbliżającego się pod Kraków frontu, budynek Szkoły wraz z warsztatami przekształcono w obiekt wojskowy. Znajdował się tu skład amunicji dla baterii artyleryjskich okopanych w Świątnikach, szpital polowy oraz kwatera główna dowództwa obrony pasma Pogórza Wielickiego. Obiekt otoczony został podwójnym pierścieniem okopów ziemnych, a w grudniu 1914 roku podczas Drugiej Bitwy o Kraków spełniał rolę obiektu frontowego o najwyższym znaczeniu.
Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku diametralnie zmieniła się sytuacja gospodarcza, polityczna i społeczna na terenach dawnej Galicji. Dało to początek dynamicznemu rozwojowi szkolnictwa zawodowego w Małopolsce, co wpłynęło również na rozwój Szkoły w Świątnikach aż do wybuch II wojny światowej.
W czasie II wojny Szkoła nie zawiesiła swej działalności kształcąc wszechstronnie młodzież, a zarazem chroniąc ją od wywozu na przymusowe roboty w głąb Rzeszy Niemieckiej. W ramach istniejących zajęć nauczyciele potajemnie, narażając własne życie prowadzili tzw. „tajne komplety”, kładąc szczególny nacisk na historię i język polski. W 1944 roku działalność Szkoły została wstrzymana, gdyż na jej terenie od marca do sierpnia zakwaterowano żołnierzy węgierskich, natomiast warsztaty przekształcono w park remontowo- maszynowy wojsk zmechanizowano-pancernych. Z nakazu władz niemieckich zarekwirowano i wywieziono w głąb Niemiec większość zabytkowych eksponatów Muzeum Szkolnego. Skradziono także ozdobną kutą bramę, która znajdowała się przy wschodnim wejściu. Była to bliźniacza brama tej, która zdobi dzisiaj główne wejście do Szkoły. W sierpniu 1944 roku zlikwidowano warsztaty pancerno – samochodowe, a żołnierzy węgierskich karnie przerzucono na front za pomoc udzielaną partyzantom i okolicznej ludności: „Dużą pomoc w uzbrojeniu i umundurowaniu otrzymywał odział AL im. Ludwika Waryńskiego od Węgrów, remontujących czołgi samochody w niemieckich warsztatach mechanicznych w Świątnikach koło Krakowa. Węgrzy naprawiali również broń dla oddziału partyzanckiego. Przez kilka miesięcy partyzanci utrzymywali z nimi kontakt. Wielu Węgrów pod wpływem namowy partyzantów wyrażało chęć dezercji i wstąpienia do partyzantki. Zamiary ich zostały prawdopodobnie przez Niemców rozszyfrowane, gdyż wszyscy Węgrzy zostali wywiezieni ze Świątnik w nieznanym kierunku.”
Po zakończeniu działań wojennych Szkoła wznowiła naukę umożliwiając młodzieży dalsze kształcenie w nowopowstałym Technikum i Liceum Mechanicznym.
W 1958 roku zmieniono nazwę placówki na Zasadnicza Szkołę Zawodową w Świątnikach Górnych.
W 1979 roku podczas obchodów 90- tej rocznicy istnienia, Szkoła otrzymała za patrona wybitnego pedagoga oraz prekursora szkół zawodowych w Polsce – Stanisława Staszica.
Pod koniec lat 90-tych w wyniku coraz mniejszego zainteresowania kierunkami proponowanymi przez świątnicką placówkę, Szkoła zaczęła przeżywać poważny kryzys.
W 1999 roku w najstarszej części budynku utworzono Gimnazjum im. Biblioteki Polskiej w Paryżu. Ze względu na zapotrzebowanie na nowe kierunki kształcenia w roku 2002 powstało Liceum Profilowane i zarazem utworzono Zespół Szkół w Świątnikach Górnych.
W skutek przemian Zasadnicza Szkoła Zawodowa przestała istnieć w 2003 roku.
Obecnie dorobek Szkoły Ślusarskiej stanowią zbiory Muzeum Szkoły Ślusarskiej, które udostępniane młodzieży są przykładem rzetelności i pracowitości ich ojców i dziadów.
Dzisiaj świat nieubłaganie zmierza do przodu, zmieniają się zainteresowania, zapotrzebowanie i moda. Historia Szkoły Ślusarskiej jest jednak pięknym przykładem, jak od naszych przodków powinniśmy się uczyć szacunku do pracy i nauki tak, aby nasze działania były przykładem i wzorem dla młodych pokoleń.
Źródło tekstu: https://sites.google.com/site/jacek0700/home/historia-szkoly